Z dziennika urlopowicza dzień 6
Moi Drodzy, moi Mili.. Dziś dzień cudowny, od samego rana piękna pogoda i mega męcząca wyprawa.. Pewnie dla kogoś kto chodzi po górach to nic takiego, ale nie zapominajcie że ja prosto oderwana od biurka.. :).. Musieliśmy ten dzień wykorzystać do granic możliwości bo jutro już może tak nie być..
Więc to już nareszcie cały materiał z dnia 6, może jeszcze jak już wrócę do domku to poopisuję te zdjęcia gdzie które było zrobione, bo sama się irytuję jak oglądam zdjęcia i nie mogę się doszukać info gdzie było zrobione.. Przynajmniej częściowo mam nadzieję, że udało mi się przybliżyć Wam piękno tego miejsca choć zdjęcia nie oddają tego ogromu, tej olbrzymiej siły drzemiącej w Tatrach.. Szczerze polecam się wybrać w tą niezbyt łatwą drogę z Morskiego Oka do Doliny 5-ciu Stawów.. Cudowna trasa, piękne widoki.. POLECAM... :)
p.s. jakoś lepiej ogląda się te zdjęcia w większych rozmiarach jak klikniecie na zdjęciu wygląda ono zdecydowanie lepiej..
Malutka jaszczurka spotkana na szlaku.. Daniel może się wypowiesz co to za okaz.. :)
Widok na Morskie Oko i Czarny Staw pod Rysami..
O czym szumi górski potok.. usiądź na chwilkę na jego brzegu, zamknij oczy i wsłuchaj się w melodię, którą gra..
Wodogrzmoty Mickiewicza:
POST W BUDOWIE.. niestety Internet tutaj tak chodzi że można się zastrzelić, a ja nie mam siły się dłużej z nim męczyć..